Czy istnieją dobre polskie filmy, niosące ze sobą jakieś przesłanie, refleksję albo po prostu pozwalające się zrelaksować? Na szczęście są takie, choć nieco trudno je odnaleźć w gąszczu kinowego i telewizyjnego badziewia. Telewizja publiczna nie przyciąga widzów swoim programem, ale na VOD i platformie Netflix znajdziesz sporo ciekawych seriali i filmów fabularnych. Jeśli nie wiesz, co warto obejrzeć w długie zimowe wieczory, to skorzystaj z moich propozycji. Poniżej przedstawiam moje subiektywne recenzje polskich filmów, które obejrzałam w ciągu kilku ostatnich miesięcy.
Zabawa zabawa
(dramat, reżyser Kinga Dębska, rok produkcji 2018, występują: Dorota Kolak, Maria Dębska, Agata Kulesza, Mirosław Baka, Marcin Dorociński)
Film przedstawia ciekawą historię trzech kobiet, uzależnionych od alkoholu. Pani prokurator uwielbia zakrapiane imprezy. Samotna lekarka szuka pocieszenia w drinkach. Studentka, która nareszcie wyrwała się spod kurateli rodziców, cieszy się swobodnym stylem życia w wielkim mieście. Do czego doprowadzi je zgubny nałóg? Czy uda im się odbić od dna?
Plan lekcji
(dramat, reżyser Daniel Markowicz, rok produkcji 2022, w roli głównej Piotr Witkowski)
Policjant udaje nauczyciela historii, aby ustalić, kto dostarcza licealistom narkotyki. Film ukazuje mocno przejaskrawiony obraz warszawskiej młodzieży. Poza tym mam zastrzeżenia do tego, w jakim świetle reżyser i scenarzysta przedstawili grono pedagogiczne. Mimo to warto ten film obejrzeć, aby choć trochę zrozumieć świat nastolatków. Poza tym fabuła i sceny walki trzymają widza przez cały czas w napięciu.
Last minute
(komedia, reżyser Patryk Vega, rok produkcji 2013, występują: Wojciech Mecwaldowski, Klaudia Halejcio, Aldona Jankowska)
Dobre polskie filmy to nie tylko dramaty. Ta propozycja jest w mojej opinii jedną z lepszych polskich komedii. To zabawna historia, w której nie brakuje wzruszających momentów. Obejrzyj i przekonaj się, co się może wydarzyć, gdy przeciętna polska rodzina wygra egzotyczną wycieczkę. Czy można świetnie się bawić pomimo tego, że walizki zaginęły na lotnisku? Jak sobie poradzić, gdy zabraknie pieniędzy na fakultatywne wycieczki?
Moje córki krowy
(komediodramat, reżyser Kinga Dębska, rok produkcji 2015, występują Marian Dziędziel, Gabriela Muskała, Agata Kulesza)
Pouczająca, wzruszająca, a momentami śmieszna historia o tym, jak trudno pogodzić codzienne obowiązki z opieką nad schorowanymi, niedołężnymi rodzicami. Choroba, diagnoza i trudny czas odchodzenia to dla rodzeństwa prawdziwy sprawdzian z miłości i cierpliwości. A skąd taki dziwny tytuł? Gdy obejrzysz, to zrozumiesz…
Wielka woda
(serial, reżyseria Jan Holoubek i Bartłomiej Ignaciuk, rok produkcji 2022, występują: Agnieszka Żulewska, Tomasz Schuchardt, Anna Dymna)
Serial inspirowany wydarzeniami z okresu powodzi z 1997 roku, która nawiedziła Wrocław i nadodrzańskie miejscowości na Dolnym Śląsku. Jest akcja, napięcie, sporo różnych wątków i zdjęcia, które dają do myślenia. Zapewne mieszkańcy Wrocławia przypomną sobie tamte trudne wydarzenia. Niestety, jest też wiele niepotrzebnych wulgaryzmów w dialogach.
Stulecie Winnych
(serial historyczny, emitowany w TVP w 2019 roku, zrealizowany na podstawie powieści Ałbeny Grabowskiej Stulecie Winnych)
Serial ukazuje historię rodziny Winnych, od czasu wybuchu I wojny światowej aż do przemian ustrojowych, na przełomie lat 80. i 90. XX wieku. Przyznam, że w całości obejrzałam go dopiero niedawno na vod.tvp.pl Serial ten zrobił na mnie duże wrażenie. Mocny, prawdziwy, wzbudzający wiele emocji i zapadający w pamięć na długo. Dzięki niemu zainteresowałam się szerzej tematem polskich seriali historycznych.
Jak najdalej stąd
(dramat, reżyser Piotr Domalewski, rok produkcji 2020, występują: Zofia Stafiej, Kinga Preis, Arkadiusz Jakubik)
W tragicznym wypadku na budowie w Irlandii ginie Polak – głowa skromnie żyjącej rodziny z małego miasteczka na Mazurach. Ktoś musi tam pojechać, zidentyfikować zwłoki i sprowadzić ciało do kraju. Matka wytypowała do wyjazdu Olę – zbuntowaną nastoletnią córkę. Jak dziewczyna poradzi sobie z tym trudnym zadaniem? Czy pokona irlandzką biurokrację? Czego dowie się o swoim ojcu?
Dobre polskie filmy. Dlaczego warto je oglądać w domu?
Lubię oglądać filmy w domowym zaciszu. Wygodna kanapa, paluszki z sezamem albo torebka popcornu plus woda, ewentualnie woda z procentami😉 Do tego jeszcze śmigający Internet i doborowe towarzystwo – tyle potrzeba, aby urządzić sobie filmowy lub serialowy wieczór w domu. Za kinem – prawdę pisząc – nie przepadam. Niewygodne krzesła, tłum i jakoś tak sztucznie. W domu za to przytulnie i swojsko. W razie potrzeby można zatrzymać film, pójść do łazienki, zmienić pozycję na sofie, rozprostować kości albo zrobić sobie kanapkę. Poza tym, jeśli film nie zaciekawi mnie w ciągu kwadransa, to szukam innego. W kinie nie ma tak dobrze. Wprawdzie kinowy ekran jest nieporównywalnie większy od tego, który mam w salonie, ale za to domowe otoczenie nie ma sobie równych.
A Ty – drogi Czytelniku – jakie filmy lubisz? Czy wolisz kino, czy seanse filmowe w domowych pieleszach? Napisz w komentarzu.
0 komentarzy